Cykl w naszych życiach
Jesteśmy zwierzętami. Jesteśmy dziećmi gwiazd. Z którym hasłem się identyfikujesz?
Wydaje się, że to pierwsze jest brutalne, odbiera nam naszą cenną kulturę, humanizm? To drugie? Wydumane? Przesada?
Dla mnie jedno i drugie jest równie prawdziwe! Jesteśmy po prostu częścią natury. Nasze organizmy i mózgi, mechanizmy nimi rządzące, nie zmieniają się tak szybko, jak kolejne wersje najfajniejszych telefonów z ośmioma kamerami. Jesteśmy nadal mocno zakorzenieni w najczystszej naturze, w jej prostocie prymitywnych sił rządzących światem. Im szybciej rozpoznacie dla siebie tę prawdę, tym szybciej będziecie mogły i mogli czerpać z niej siłę.
Nie przekonuje was, że natura ma duży wpływ na nas i nasze otoczenie? Polecam wycieczkę nad ocean i kąpiel podczas odpływu :D chyba po warszawsku, brzuchem po piasku :D
Jeśli chodzi o wpływ księżyca, który akurat we wtorek rano był w Różowej Pełni, czary mary astrologia? Nie... życie... czy pamiętacie kiedy się z kimś pokłóciliście ostatnio? Ja osobiście przedwczoraj wieczorem... i wczoraj rano... przypadek? Nie sądzę...
Doceńmy cykl naszego życia, cykl naszego ciała, jego zmieniająca się energię, rytm, a otworzą się drzwi do wspaniałych nowych przestrzeni zrozumienia, miłości, witania radosnej siły do działania, zgody na zasłużony odpoczynek. Kluczem do tych drzwi jest obserwacja swojego ciała, emocji, potrzeb.
Ale o tym będzie za chwilę…